Jednym z poważnych problemów dotykających coraz większą ilość społeczeństwa jest brak akceptacji samego siebie. Najczęściej dotyczy to sfery wyglądu, czy też charakteru i poglądów. Nasze myśli opierają się na przekonaniu, że jesteśmy do niczego i daleko nam do wykreowanego kanonu piękna/ideału. Nie potrafimy zaakceptować tego, jakimi jesteśmy w głębi serca. Dlaczego zatem powinniśmy zaakceptować siebie? Otóż jeśli uda nam się „zaprzyjaźnić” z samym sobą łatwiej będzie nam dążyć do upragnionych celów, będziemy silniejsi zarówno psychicznie, jak i fizycznie, a nasza motywacja tylko na tym skorzysta.
Pozostaje, jednak wciąż jedno pytanie. Co zrobić, aby próba samoakceptacji nie zakończyła się fiaskiem. Postanowiłam zawrzeć dla was kilka najważniejszych według mnie
punktów, które określą, jakich działań powinniśmy się podjąć, aby wszystko poszło po naszej myśli.
Po pierwsze: Zaprzestań wszelkich krytyk. Co da ci fakt, że pomyślisz sobie: ,,Boże, jaki/a jestem brzydki/a itp. Odpowiedź brzmi NIC ! Jedyne, co tym sprawisz to jeszcze większe przygnębienie i frustrację, że nie będziesz idealna. Niestety, może to i smutne, ale nie ma ludzi idealnych i nie zapowiada się, aby się to zmieniło. Każdy ma zarówno wady, jak i zalety, ale zamiast się nimi zamartwiać pogódź się z nimi. Nawet jeśli czujesz, że twoje ciało nie jest idealne albo chciałbyś popracować nad pewnymi cechami swojego charakteru to koniec mazania się, użalanie i po prostu do dzieła!
Po drugie: Należy pogodzić się ze swymi porażkami. Jesteśmy tylko ludźmi nie alfą i omegą, choćbyśmy bardzo chcieli nie zawsze dany jest nam sukces. Porażka boli, lecz pamiętaj, że skoro nie wyszło Ci tym razem nie oznacza, że kolejnym razem również się nie uda. Trzeba walczyć, o swoje ze wszystkich sił, korygować co zrobiliśmy źle, by następnym razem poszło znacznie lepiej. Nie poddawajmy się, lecz regenerujmy, by dostać nowy zastrzyk energii do działania.
Po trzecie: Koniec porównywania siebie do innych. Myślisz
czasem, że twoja koleżanka/kolega ma lepsze nogi/klatę lub coś innego? No i
teraz zadaj sobie pytanie „Po co?” . Przecież już wcześniej ustaliliśmy, że NIE MA IDEAŁÓW. Może ona/on też
nie czuję się doskonały i chciałby się z Tobą zamienić? Porównując siebie do innych
popadamy tylko w jeszcze większe kompleksy i niezadowolenie. No i po co? Jesteś
niepowtarzalny, taki jaki jesteś i nawet na chwilę, o tym nie zapominaj.
Po czwarte: Szacunek do własnej osoby. Jak wiadomo powinniśmy szanować innych ludźmi, bądź, co bądź nawet jeśli nie możemy z nimi wytrzymać należy im się szacunek. Nikt, w końcu nie każe Ci się przecież z nimi przyjaźnić. Jest jednak jedno ALE. A co z szacunkiem do samego siebie? Jest on tak samo ważny, jak szacunek do innych. W momencie, gdy tracisz szacunek do samego siebie dajesz innym powód, by również Cię nie szanowali. Nie martw się, inni doskonale widzą Twoje słabości i jeśli dasz im wejść sobie na głowę to przy pierwszej lepszej okazji to wykorzystają.
Po czwarte: Szacunek do własnej osoby. Jak wiadomo powinniśmy szanować innych ludźmi, bądź, co bądź nawet jeśli nie możemy z nimi wytrzymać należy im się szacunek. Nikt, w końcu nie każe Ci się przecież z nimi przyjaźnić. Jest jednak jedno ALE. A co z szacunkiem do samego siebie? Jest on tak samo ważny, jak szacunek do innych. W momencie, gdy tracisz szacunek do samego siebie dajesz innym powód, by również Cię nie szanowali. Nie martw się, inni doskonale widzą Twoje słabości i jeśli dasz im wejść sobie na głowę to przy pierwszej lepszej okazji to wykorzystają.
Po piąte: Uważaj na tych, z którymi się „trzymasz”. Skoro
już o innych mowa, pamiętaj, że nie zawsze ten, który podaję się za twojego
przyjaciela faktycznie nim jest. I tu pojawia się kolejny problem „Skąd
mieć pewność, że nasi przyjaciele chcą faktycznie twojego dobra, a nie są
tylko pseudo przyjaciółmi?" Nie ma rady idealnej, by mieć 100% pewność, czy to w
co wkładasz tyle serca jest faktycznie prawdziwe, czy może to tylko iluzja.
Jedyne, co możemy zrobić to bacznie ich obserwować. Wiem, że wielu z was może
się ze mną nie zgodzić, bo przecież powinniśmy im ufać, znamy się tyle lat więc
to nie może być ściema. Nie dajcie się zwieść, wiem co mówię. Sama przez wiele
lat trwałam, w takiej toksycznej przyjaźni, która okazała się zwykła
mistyfikacją. Niestety nie zbawimy świata, a miękkie serce to nie zawsze
dobre rozwiązanie. Teraz pytanie: ,,Co do naszej samoakceptacji mają znajomi?"
Cóż wbrew pozorom bardzo dużo. Znacie takie przysłowie: „Z kim przystajesz,
takim się stajesz?" I właśnie w tym tkwi klucz, do tej zagadki. Często zdarzają się
sytuację, że najbliższe nam osoby chcą nas zmieniać, podporządkować pod siebie,
nie liczą się z Twoim zdaniem i Cię nie
doceniają. Jak się wtedy czujesz? Sądzę, że nie najlepiej, zatem jak akceptować
samego siebie skoro nie robią tego inni. Odpowiedź nasuwa się sama, po co
tkwić w znajomościach, w których czujemy się przytłoczeni i nie możemy być tym
kim tak naprawdę jesteśmy. Domyślam się, że problem tkwi w samotności. Nikt nie
chce być sam, ale wydaje mi się, że chyba lepiej odciąć się od takich ludzi,
aniżeli pogrążać się w przygnębieniu. Na pewno jest ktoś na kim możemy polegać, czy to rodzice, rodzeństwo,
druga połówka, a może po prostu ktoś kogo wcześniej nie zauważaliśmy? Pamiętaj,
o tym.
Kochani i tym punktem zakończę moje rozważania na temat samoakceptacji.
Jest tego oczywiście znacznie więcej i mogłabym, o tym pisać godzinami, jednakże
zawarłam tu punkty, które w mojej ocenie są najważniejsze. Oczywiście możecie mieć
na ten temat inne zdanie, dlatego chętnie poznam wasze opinie. Proszę
Was jedynie, abyśmy nie kłócili się z tego powodu, gdyż każdy
ma prawo do własnego zdania, czyż nie?
Wstawiam, w tym poście również zdjęcia z małej sesji i pamiętajcie
nikt nie jest idealny, ale ważne, by żyć w zgodzie z samym sobą.
photo by Edyta
płaszcz: LINDEX
spodnie: ZARA
botki: CCC
bluzka: H&M
bransoletka: SINSAY
dobrze napisane :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńSamoakceptacja jest bardzo trudna, ale moim zdaniem - jest to podstawa dobrego życia :)
Usuńhttp://blog017.blogspot.com/
Otóż to. ;)
UsuńCałkiem niezły blog, dobrze się czytało ! Mam nadzieję, że Ty też wpadniesz do mnie i powiesz czy Ci się podobało, łap link do mnie:
OdpowiedzUsuńnaprawa komputerów warszawa ursynów
Bardzo dziękuję ;) chętnie zajrzę ;)
UsuńDobrze napisane! Ładne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Bardzo dziękuję :*
UsuńPozdrawiam również. ;)
Super motywujący tekst. Szkoda, ze zdjęcia są troszkę rozmazane
OdpowiedzUsuńDziękuję. Zdjęcia mają ustawioną wielkość bardzo dużą i jak w nie klikniesz nie są rozmazane. ;)
UsuńŚwietnie napisany tekst i ładne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. :*
UsuńNa szczęście ja mam już to za sobą, ale spróbuję udostępnić ten post, aby młodzież mogła go zobaczyć. Pozdrawiam, mega sesja ;)
OdpowiedzUsuńW takim razie bardzo się cieszę, że masz to już za sobą. ;)Ślicznie dziękuję. Pozdrawiam również. :)
Usuńmądre słowa, pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo również pozdrawiam ;)
UsuńNie jest łatwo nauczyć się samoakceptacji, ale warto walczyć o nią. Kiedy pokochasz, lub chociaż zaakceptujesz siebie, łatwiej będzie iść przez życie. :)
OdpowiedzUsuńOtóż to. :)
UsuńBardzo motywująco! Dobrze napisane :)
OdpowiedzUsuńCieszę się. Bardzo dziękuję! :)
UsuńŚwietny post, dobrze się czytało! :) wszystkiego dobrego
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. Niezmiernie mnie to cieszy. Wzajemnie :*
UsuńSuper post kochana, nigdy nie staram się porównywać do innych <3 Obserwuje :)
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję. :* Tak trzymaj! Cieszę się ogromnie. ;)
UsuńSamoakceptacja to coś bez czego trudno normalnie funkcjonować. Nie powinniśmy porównywać się do innych, bo każdy jest inny (w pewnym sensie wyjątkowy) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDokładnie. Pozdrawiam również. :)
UsuńDałaś mi niezłego kopniaka,sama właśnie muszę zacząć się godzić z tym jaka jestem i zacząć siebie akceptować w pełni:) Bardzo dobrze trafiony wpis , pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńhttp://xgabisxworlds.blogspot.com/
Nawet nie wiesz, jak bardzo wiele znaczą dla mnie te słowa. Bardzo się cieszę, że dałam Ci tego 'kopniaka' i trzymam za Ciebie mocno kciuki kochana! Trzymaj się ciepło
UsuńPozdrawiam:*
Niesamowity post :) Super inspiracja. :) Pisz dalej! :)
OdpowiedzUsuńjuliabloger.blogspot.com
Bardzo dziękuję. Cieszy mnie to bardzo. Na pewno będę pisała dalej. :*
UsuńBardzo ważny temat poruszyłaś! Podoba nam się bardzo to, że wypisałaś w punktach te wszystkie rady :) Masz śliczne paznokcie :o Buziaki ;*
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że się wam podoba. Dziękuję:) Trzymajcie się kochane. ;*
UsuńSuper tekst!
OdpowiedzUsuńNajważniejsza z rzeczy każdego z nas to akceptacja samego siebie!!
Piękne zdjęcia i paznokcie!
Bardzo dziękuję za miłe słowa. Pozdrawiam ciepło:*
UsuńBardzo ciekawy artykuł który jest bardzo prawdziwy bo w dzisiejszych czasach bardzo mało ludzi siebie akceptuje. Ja osobiście nie znam nikogo kto nie ma żadnego ,,ale" do swojego wyglądu
OdpowiedzUsuńDziękuję. Cóż nie łatwe jest zaakceptowanie siebie, ale niektóre aspekty swojego wyglądu można korygować, by czuć się dobrze w swoim ciele. ;)
UsuńCo racja to racja, samoakceptacja najważniejsza. Niestety nieraz nie da się nie popadać w kompleksy patrząc na zdjęcia pięknych kobiet, gdzie w sobie często nie dostrzegamy tego piękna..
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyszłaś na zdjęciach, uwielbiam czerwone kolory na paznokciach <3
Co racja to racja jest to trudne, lecz można choć pewne kwestie zrobić, aby się nie załamywać. Pamiętaj, że z osobami, które zapewniają Cię, o tym ile jesteś warta to jest lepiej.
UsuńKochana wszystko pięknie ładnie ale ciężko to wszystko wychodzi w praktyce..jeśli ktoś jest jeszcze wrażliwy to w ogóle ciężko jest zrealizować jakikolwiek z tych punktów..:(
OdpowiedzUsuńwww.justcleo.pl
Kochana uwierz mi, że ja też jestem osobą bardzo wrażliwą. Czasem sama mam myśli, że jestem beznadziejna pod jakimś względem, ale pamiętaj, że ważne by było wśród Ciebie osoby, na których możesz polegać. Wtedy wszystko jest łatwiejsze. Wiem, że to nie proste, ale z odpowiednimi ludźmi i upartością wszystko jest możliwe.
Usuńciekawy wpis, bardzo mądry przekaz, mam nadzieje, że trafi do jak największej liczby odbiorców
OdpowiedzUsuńKisses, Patt
http://dressupwithpatt.blogspot.com/
Też mam taką nadzieję. Pozdrawiam ;)
UsuńTo co napisałaś to prawda, ale niestety tylko to nie zawsze jest w stanie pomóc. Bardzo często potrzebujemy kogoś, kto nam w tym pomoże :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Oczywiście się z toba zgadzam. Warto mieć jakieś wsparcie. :)
UsuńBardzo dobrze napisane kochana! Niestety w praktyce już z tym troche gorzej.
OdpowiedzUsuńNo niestety nikt nie mówił, że będzie łatwo.
UsuńZgadzam się całkowicie, mimo że mam też kompleksy to postaram się je zwalczyć dzięki twoim radom między innymi:) pozdrawiam:) http://adziulla.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńTrzymam za Ciebie kciuki. Na pewno Ci się uda kochana. :* Pozdrawiam ;)
UsuńU mnie to zależy od dnia jak to jest z tą akceptacją. Bardzo fajny pomysł na posta, ktoś się na pewno zainspiruje ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie:
Nowy post-klik!
Bardzo dziękuję. :)
UsuńBardzo dobrze napisane,ślicznie wyszlaś na tych zdjęciach
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :*
Usuńdobrze napisane ! zapraszam do mnie
OdpowiedzUsuńhttp://my-own-philosophyy.blogspot.com/2017/01/ciemna-strona-internetu.html
Gdy byłam że tak powiem taką młodszą nastolatką kompletnie siebie nie akceptowałam. Uważałam że mam same wady i wyglądam okropnie. Teraz wszystko się zmieniło i mały biust czy waga która wcale nie jest duża już mi nie przeszkadzają. Wydaję mi się że akceptacja samej siebie przychodzi z wiekiem.
OdpowiedzUsuńCóż masz rację, a właściwie może nie tyle wiek, co sama dojrzałość. ;)
UsuńŚwietny post :) zapraszam do siebie
OdpowiedzUsuńhttp://dominatt.blogspot.com/?m=1
Dobrze napisane, milo się Ciebie czyta.
OdpowiedzUsuńMam jednak jedno pytanie..
Przez kompleksy i depresje wpadłam w anoreksję, schudłam 12 kg - czuje się teraz piękniejsza, lepsza niż wcześniej - dobrze mi ze sobą.
Niestety wszyscy wokół, nawet ci najbliżsi mówią, że powinnam przytyć, słyszę ciągle, ze wyglądam źle.. Jak to zaakceptować? Da sie coś z tym zrobić? Ignorowanie nic nie daje.
Dobra, miałam to napisać lakonicznie, ale nie wyszło :D Jednak jest więcej niż "jedno pytanie"
UsuńKochana, twoi bliscy chcą abyś przytyła tylko i wyłączanie ze względu na chęć twojego dobra. Jeśli pojawił się problem anoreksji to już nie blahostka. To niestety choroba. Połuchaj jeśli źle czułaś się w swoim ciele to może warto przytyć ALE zacząć ćwiczyć. Myślę, że twoje ciało wyglądałoby o wiele lepiej jeśli byłoby wysportowane aniżeli wychudzone. Ponadto ćwicząc i stosując się diet, ale zdrowych nie jakiś głodówek będziesz czuła się jeszcze lepiej. Wiem, co znaczy czuć się źle w swoim ciele, ale pamiętaj, że zdrowie masz tylko jedno. Zacznij proszę jeść i nie głodzic się bo tylko sobie zaszkodzisz. Pamiętaj ćwiczenia ćwiczenia i jeszcze raz cwiczenia, zdrowa dieta, a potem będziesz dumna ze swego wyglądu i przede wszystkim będziesz zdrowa! Oczywiście nic do przesady. ;)
UsuńW razie gdyby okazało się coś nie jasnego albo coś źle zrozumiałam pisz śmiało! ;)
UsuńPrzydatne rady, bardzo fajny post a zdjęcia i stylizacje jeszcze lepsze :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wildgiirl.blogspot.com
Bardzo dziękuję. :*
UsuńPost napisany bardzo dobrze, większość społeczeństwa właśnie nie akceptuje samego siebie- co czasami prowadzi nawet do depresji.. Myślę, że każdy powinien cieszyć się z życia i czerpać to co najlepsze :) pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńDokładnie. Bardzo dziękuję. Pozdrawiam cieplutko 😃
UsuńBardzo mądre słowa! Aż chce się czytać takie posty ;) Pozdrawiam :3
OdpowiedzUsuńDziękuję. Pozdrawiam :*
UsuńCiekawie prowadzony blog super posty bardzo pozytywnie.;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję. Pozdrawiam :)
Usuń